Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi exit87 z miasteczka Szczecin / Olsztyn. Mam przejechane 11745.60 kilometrów w tym 5.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.57 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy exit87.bikestats.pl

przez Puszczę Bukową nad Jezioro Glinna

Niedziela, 5 czerwca 2011 · dodano: 05.06.2011 | Komentarze 0

Pomysl wspolnego wyjazdu rowerowego nad Jezioro Glinna zrodzil sie 2 dni temu na ognisku. Tam jeszcze nie bylem, wiec sie zgodzilem.

Po imprezie, jakos udalo mi sie wstac o godz. 9. Miejsce zbiorki bylo na Pomorzanach - godz. 10 oficjalnie. Ostatecznie po ogarnieciu siebie i sprzetu wyruszylismy przed 11.
Tego dnia juz od rana bylo cieplo, a z czasem upal byl coraz wiekszy. Ogolnie mowiac, jadac ze mna grupa nie przejawiala jakies ponad przecietnej kondycji, wiec przerwy byly dosyc czestym widokiem. Ale przeciez to niedzielny spokojny wyjazd. Przynajmniej taki byl plan :)

Jadac spokojnym tempem w cieniu przez Autostrade Poznanska bylo calkiem fajnie. W Podjuchach juz tak dobrze nie bylo. Czekal nas 2-3 km podjazd. Calkiem wymagajacy nawet dla bardziej zaawansowanych. Jadac wsrod drzew waska asfaltowa droga przez Puszcze Bukowa, przejezdzamy przez Przełęcz Trzech Braci. Mijamy takze najwyzszy punkt Wzgórz Bukowych - Góra Bukowiec 148,4 m n.p.m. Na skrzyżowaniu drog robimy maly odpoczynek i skrecamy na Binowo. Teraz czeka nas milszy etap podrozy. Stromy zjazd. Tyle, ze w drodze powrotnej trzeba bedzie podjechac pod to wzniesienie. Ale poki co, nie myslimy narazie o tym :) Mijamy Binowo Golf Club i dojezdzamy do rozwidlenia drog. W sklepiku robimy jeszcze male zakupy i jedziemy dalej. Niestety po chwili wjezdzamy na stara, zapewne przedwojenna kostke i tak w niezbyt komfortowych warunkach telepiemy sie 2-3km. Slonce grzeje niemilosiernie i juz myslimy, zeby jak najszybciej wskoczyc do wody. Nawet z rowerem :D Wkoncu dojezdzamy do osrodka wypoczynkowego. Na mini plazy z pomostem tloczno. Niestety rowniez nie za czysto. Brak jakichkolwiek pojemnikow na smieci. Woda calkiem ciepla :) Pogrillowalismy, pokapalismy sie i jakos po 17 zaczelismy sie ogarniac w droge powrotna. Niestety nadal bylo goraco jak w piekle, wiec jechalo sie malo komfortowo. Szczegolnie po tej kostce. Zaraz za Binowem czekal na nas calkiem dlugi podjazd, ktory wczesniej byl zjazdem :P Ale za to na skrzyzowaniu przy Bukowcu juz mielismy z gorki :) W Podjuchach zatrzymalismy sie jeszcze na krecone lody ! mniam :) warto bylo jechac, nawet w taki upal :D
Przez Autostrade Poznanska docieramy na Pomorzany. Widac juz ciemne chmury nadciagajace od strony Gryfina i Niemiec. Ja jade dalej przez Waly Chrobrego i Niebuszewo dojezdzam do domu. Deszcz mnie nie dogania :)


Kategoria 50-100 km, Polska



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa towac
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]