Info
Suma podjazdów to 18643 metrów.
Więcej o mnie.

Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2018, Lipiec1 - 0
- 2018, Maj1 - 0
- 2017, Wrzesień1 - 0
- 2017, Czerwiec1 - 0
- 2017, Maj1 - 0
- 2017, Styczeń1 - 0
- 2016, Grudzień2 - 0
- 2016, Listopad1 - 2
- 2016, Czerwiec5 - 0
- 2016, Maj13 - 2
- 2016, Kwiecień6 - 0
- 2016, Marzec11 - 0
- 2016, Luty1 - 0
- 2015, Wrzesień3 - 0
- 2015, Sierpień7 - 0
- 2015, Czerwiec2 - 0
- 2015, Maj7 - 0
- 2015, Kwiecień16 - 2
- 2015, Marzec20 - 4
- 2015, Luty3 - 0
- 2015, Styczeń2 - 0
- 2014, Grudzień2 - 0
- 2014, Listopad3 - 0
- 2014, Październik14 - 0
- 2014, Wrzesień11 - 0
- 2014, Sierpień4 - 0
- 2014, Lipiec1 - 0
- 2014, Czerwiec6 - 0
- 2014, Maj19 - 0
- 2014, Kwiecień10 - 0
- 2014, Marzec12 - 1
- 2014, Luty11 - 0
- 2013, Październik3 - 0
- 2013, Wrzesień3 - 0
- 2013, Sierpień7 - 0
- 2013, Lipiec3 - 6
- 2013, Czerwiec6 - 7
- 2013, Maj9 - 15
- 2013, Kwiecień7 - 5
- 2013, Marzec10 - 11
- 2013, Luty7 - 8
- 2013, Styczeń12 - 14
- 2012, Listopad1 - 5
- 2012, Wrzesień2 - 0
- 2012, Czerwiec8 - 5
- 2012, Maj11 - 1
- 2012, Kwiecień21 - 0
- 2012, Marzec16 - 0
- 2012, Luty9 - 5
- 2011, Sierpień7 - 0
- 2011, Lipiec22 - 22
- 2011, Czerwiec10 - 4
- 2011, Maj15 - 18
- 2011, Kwiecień8 - 0
- DST 118.72km
- Czas 05:45
- VAVG 20.65km/h
- Temperatura 26.0°C
- Sprzęt Kellys Definite 2010
- Aktywność Jazda na rowerze
wyprawa po Polsce 2011 - dzień 1 [Szczecin-Chwarszczany]
Wtorek, 5 lipca 2011 · dodano: 29.07.2011 | Komentarze 3
Dzien 1 - 5.07.2011 wtorek [Szczecin-Chwarszczany]
118.72km
5:45:23h
Vsr = 20.62km/h
Temp. 26C
Dzisiaj pierwszy dzien wyprawy. Kilka dni przed wyjazdem cisnienie narastalo, az do dnia zero. Z Piotrkiem (pindol), którego poznalem na forum (podrozerowerowe.info) umówiłem się, ze będzie o godz. 10.00 w Szczecinie. Napisalem mu, ze będę czekal na Walach Chrobrego. Tak wyszlo, ze przejechal miejsce spotkania i musialem go nawracac. Kilka pamiątkowych fotek i po godz. 10 wyruszylismy na podboj Polski.
maszyna załadowana i zatankowana 'pod korek' - gotowa do akcji :)
Wały Chrobrego - Szczecin - oficjalne miejsce startu
wjeżdżamy do Niemiec - przejście graniczne w Rosówku
Pogoda dzisiejszego dnia była ogolnie bardzo dobra do jazdy. Slonko, czasami chmurki i na calej trasie lekki wiatr w plecy. Ze Szczecina pojechaliśmy przez Kołbaskowo i Mescherin (DE) do Gryfina – gdzie była mala akcja serwisowa (sprawa z bagażnikiem).
Pojezierze Myśliborskie - widok kilka km przed Chojną - w oddali elewator zbożowy(?)
konie na stadninie przed Chojną - przyjacielsko nastawione :)
Nastepnie droga krajowa numer 31 na poludnie przez Widuchową dotarliśmy do Chojny. Tam maly postoj, kilka fot i ruszyliśmy dalej na poludnie.
kosciol Mariacki w Chojnie
dawny ratusz (dzis Centrum Kultury) - Chojna
Dzisiaj (wtorek) ruch na drodze był dosyc spory. Szczególnie liczba tirow była zwłaszcza duza. Zamiast jechac trasa wyznaczona przez PTTK postanowiliśmy modyfikowac ja co jakis w zależności od tego, gdzie akutalnie się znajdujemy i czy jest cos wartego zwiedzenia/zobaczenia. Spokojnym tempem, momentami w dosyc palacym słońcu dotarliśmy do Mieszkowic – tam maly odpoczynek i jedziemy dalej. Jadac przez Mieszkowice, zastajemy w centrum zabytkowa kostke/droge z kamienia. Na szczescie po wyjezdzie z miasta, wjechaliśmy na rowny asfalt.
Dzisiejsza droga była calkiem możliwa, co jakis czas falbanki, serpentyny i lekkie klimaty gorskie. Jako, ze powoli robilo się coraz pozniej zaczęliśmy się rozglądać za noclegiem w jakiejs wsi. Padlo na wioske o dźwięcznej nazwie – Chwarszczany (niedaleko Kostrzynia nad Odrą). Na początku poprosiliśmy milych mieszkańców o wrzatek. Nie odmowili :) Dzis na obiadokolacje - podwojna porcja zupki chinskiej :) - ledwo zmiescilem :D W dodatku mila pani zaproponowala nam szejka truskawkowego. Mniam ! Dowiedzielismy się również, ze znajdziemy nocleg kawalek dalej za kościołem, a w zasadzie klasztorem.
dzisiaj tutaj spimy :D
czas na relaks
Okazalo się, ze to klasztor – kaplica templariuszy i joannitów. Tak jest ! To nasza dzisiejsza miejscowka na spanie :) Bardzo klimatyczna. Piszac te slowa, aktualnie siedze w namiocie i szykuje się do spania. Za nami pierwszy dzien wyprawy, a jutro kolejny. Czas odpocząć. Dobranoc.
- DST 17.87km
- Temperatura 20.0°C
- Sprzęt Kellys Definite 2010
- Aktywność Jazda na rowerze
dom-miasto-dom
Piątek, 1 lipca 2011 · dodano: 01.07.2011 | Komentarze 0
spokojna jazda. testowanie nowych butow, nogawek i torby na kierownice :)
- DST 19.55km
- Temperatura 26.0°C
- Sprzęt Kellys Definite 2010
- Aktywność Jazda na rowerze
dom-miasto-dom
Poniedziałek, 27 czerwca 2011 · dodano: 27.06.2011 | Komentarze 0
Kilka spraw na miescie. Do wyprawy coraz blizej :)
- DST 212.85km
- Czas 08:54
- VAVG 23.92km/h
- Temperatura 22.0°C
- Sprzęt Kellys Definite 2010
- Aktywność Jazda na rowerze
Niemcy - rekordowo
Piątek, 24 czerwca 2011 · dodano: 24.06.2011 | Komentarze 0
Dzisiaj postanowilem wybrac sie na wycieczke do Niemiec z ekipa BS :)
Umówiliśmy się o 8 na Głębokim gdzie stawila się ekipa koksow w skladzie: Magda, Adam, Tomek, Adrian, Paweł i Romek. Pierwsze 100km to ostra jazda pod wiatr. Dalej juz bylo nieco lepiej. Ostatecznie jestem zadowolony z pobicia wlasnego rekordu :)
Dzieki wszystkim za wspolny wypad !
- DST 18.94km
- Temperatura 27.0°C
- Sprzęt Kellys Definite 2010
- Aktywność Jazda na rowerze
dom-centrum-dom
Środa, 22 czerwca 2011 · dodano: 22.06.2011 | Komentarze 0
kilka tematow na miescie i testowanie SPD..
- DST 15.13km
- Czas 00:43
- VAVG 21.11km/h
- Sprzęt Kellys Definite 2010
- Aktywność Jazda na rowerze
mala rundka
Wtorek, 21 czerwca 2011 · dodano: 21.06.2011 | Komentarze 0
W ostatnich dniach pogoda jest lekko mowiac nie'pewna. Raz swieci slonce, pare chwil pozniej juz pada. Czasami swieci i pada jednoczesnie :P Taka zmiennosc nie zacheca mnie zbytnio do planowania jakis dluzszych tras.
Po paru dniach przerwy, wkoncu sie zebralem i pojechalem w miare lekko pokrecic. Przy okazji testowalem nowe spodenki i nowe buty spd. Wczesniej nigdy nie jezdzilem w takich butach, wiec mam nadzieje, ze szybko sie przyzwyczaje i ogarne nowy 'hardware' :D
- DST 22.81km
- Temperatura 26.0°C
- Sprzęt Kellys Definite 2010
- Aktywność Jazda na rowerze
rundka po miescie
Czwartek, 16 czerwca 2011 · dodano: 16.06.2011 | Komentarze 2
Na poczatku pojechalem przez Park Kasprowicza i Jasne Blonia do centrum pozalatwiac kilka spraw. Na ul. Rayskiego i Slaskiej kontrpasy dla rowerzystow sa juz gotowe. Nastepnie pojechalem zobaczyc jak wyglada fontanna przy Pleciudze. Jakos wczesniej nie mialem okazji jej zobaczyc - ogolnie bardzo fajnie prezentuje sie, ciekawe jak 'wspolgra' z muzyka? :)
Dalej sciezka przez Park Kasprowicza dotarlem na Arkonke i chwile pozniej bylem juz na Glebokim. Truskawkowy rozek dobrze mi zrobil, wiec podjazd ul. Miodowa pokonalem ze srednia predkoscia 18-20kmh. Po paru chwilach dojechalem do domu.
- DST 17.59km
- Temperatura 24.0°C
- Sprzęt Kellys Definite 2010
- Aktywność Jazda na rowerze
dom-miasto-dom
Środa, 15 czerwca 2011 · dodano: 15.06.2011 | Komentarze 0
kilka spraw na miescie. pozniej nowym pasem dla rowerzystow po ul. Piotra Skargi. zatrzymuje sie na Jasnych Bloniach przy lodziarni. chwile pozniej spotykam Zbycha i gadamy sobie :) i tak nie'zauwazenie mijaja nam 2h :P
- DST 117.18km
- Czas 05:47
- VAVG 20.26km/h
- Temperatura 26.0°C
- Sprzęt Kellys Definite 2010
- Aktywność Jazda na rowerze
Święto Cykliczne + Równina Wełtyńska i legendy Zgniłego Grzyba
Niedziela, 12 czerwca 2011 · dodano: 12.06.2011 | Komentarze 2
Szczecin-Radziszewo-Daleszewo-Czepino-Gryfino-Wełtyń-Gardno-Żelisławiec-Kartno-Glinna-Stare Czarnowo-Dobropole Gryfińskie-Kołowo-Binowo-Chlebowo-Szczecin
Dzisiaj chcialem pokrecic troche po nowych drogach i terenach. Padlo na Rownine Weltynska i Wzgorza Bukowe. Trasa numer 18 z mojego przewodnika. Oczywiscie z wlasnymi modyfikacjami :) Napisalem dzien wczesniej do Sargatha czy chce jechac ze mna, ale przypomnial mi, ze dzisiaj jest jeszcze Swieto Cykliczne. Postanowilem, ze wpadne na plac Lotnikow o godz. 12, a pozniej sie urwe na swoja trase :)
Pogoda byla dzisiaj dobra do jazdy. Nie za cieplo, chmurki co pewien czas 'przykrecaly' za mocno grzejace slonce, no i wiatr nie byl jakos specjalnie dokuczliwy - chociaz momentami zmienny i silniejszy.
Przez Park Kasprowicza i Al. Jana Pawla II dojechalem na plac Lotnikow. Caly zapelniony rowerzystami. Przywitalem sie ze znajomymi z Bikestats'a i po jakis konkursach/przedstawieniu (?) ruszylismy ulicami Szczecina w kierunku Parku Kasprowicza, gdzie mialo byc wspolne foto.
wspolne foto - park Kasprowicza
Calkiem fajnie to wygladalo :) Po chwili akcja - rece i rowery w gore !
rece i rowery w gore !
Dalej toczac sie ulicami Szczecina w iscie zawrotnym tempie 8-12km/h dojechalismy pod pomnik Adama Mickiewicza, gdzie przewidziana byla 'meta' i piknik. Chwile pogadalem, Wzialem ciastko i ruszylem w swoja trase.
Pojechalem Trasa Zamkowa i dalej ul. Gdanska w kierunku Zdroji. Tempo bylo dobre, wiec szybko minalem Zdroje, Podjuchy, Klucz i pod wiaduktem drogi A6 wjechalem do Radziszewa. Dalej na poludnie przez Daleszewo i Czepino po okolo godzinie jazdy dojezdzam do Gryfina. Pojechalem odrazu na most nad Odra w kierunku Mescherina.
most nad Odra Wschodnia (Gryfino) - kierunek Mescherin (DE)
Odra Wschodnia - na horyzoncie Szczecin
Gryfino - kosciol sw. Mikolaja z XIII wieku
Kilka fotek na moscie i w centrum i juz krece w kierunku Wełtynia. Rownym tempem, jadac glowna droga docieram do miejscowosci. Pare fotek zabytkowego kosciola i w droge.
Wełtyń - kosciol XIV-XV wiek
W Gardnie jakis narwany piesek typu chiułała obszczekuje mnie, ale po chwili kondycji juz mu nie starcza.. :P
Gardno - XIII-wieczny kosciol z granitu, przebudowany w XIX wieku
Dojezdzam do ladnego kosciola, fotka i wjezdzam na nowe rondo, gdzie babka w aucie pyta mnie, ktoredy do Szczecina. Chociaz pewnie minela z 2 znaki po drodze mowiace, gdzie trzeba jechac. Mowie jej, ze musi zawrocic i jechac nowa S3. Sam wjezdzam na wiadukt na ta nowa droga i robie kilka fotek. Widac moj kolejny cel - maszt RTV kolo Kołowa (:D)
maszt RTV (Kołowo) i Wzgorza Bukowe - widok z wiaduktu nad S3 (obok Gardna)
Dalej asfaltowa droga dojezdzam do Żelisławca, gdzie kupuje wode gazowana. Niestety izotonikow nie bylo, mniejszej wody nie gazowanej takze. Taki urok malych sklepikow, gdzies na wsi. W sumie to nawet lepiej, ze kupilem gazowana - nie chcialo mi sie tak bardzo jesc, a okaze sie pozniej, ze okazja na obiad bedzie dopiero w domu.
Żelisławiec - wczesnogotycki kosciol z kostki granitowej, z ceglana wieza - druga polowa XIII wieku
Kartno - XIII-wieczny kosciol bez wiezy
kon i kucyk :) - Kartno
Krecac dalej droga krajowa nr 120 przez Kartno i Glinna w drodze na Stare Czarnowo, przejezdzam przez las obok Rezerwatu Trawiasta Buczyna - calkiem klimatyczne miejsce :) W Starym Czarnowie mala przerwa. Zjadam wszystko co mam i dojezdzam do Dobropola Gryfińskiego - bardzo ladny kosciol w tej wsi. Dalej przez las po Wzgórzach Bukowych, obok Rezerwatu Kołowskie Parowy dojezdzam do Kołowa - jest najwyżej zlokalizowaną wsią Pobrzeża Szczecińskiego (wys. 130 - 135 m n.p.m.), charakteryzuje się mikroklimatem, który cechują silne wiatry, krótszy o dwa tygodnie niż na obrzeżach Puszczy Bukowej okres wegetacji roślin, oraz najdłuższe utrzymywanie się pokrywy śnieżnej. Stamtad juz rzut beretem do Centrum Nadawczego :) Troche info tutaj
Radiowo-Telewizyjne Centrum Nadawcze w Kołowie - maszty antenowe - wysokosc 267 i 70 metrow
widok na Równine Wełtyńska - Kołowo
Waska asfaltowa droga dojezdzam prawie pod sam maszt. Prawie, bo teren jest ogrodzony i monitorowany. Maszt z dolu robi mega wrazenie. Ciekawe jak i kto tam wchodzi jesli cos sie popsuje? :D
maszt antenowy z dolu - wysokosc 267 metrow
Pare fotek i dalej przez las dojezdzam do rozwidlenia. Skrecam na Binowo i ostrym zjazdem przejezdzam obok Golf Club Binowo.
Jezioro Binowskie - dalej pola golfowe i Wzgorza Bukowe oraz maszt RTV (Kołowo)
Dalej lesna droga obok Jeziora Binowskiego dojezdzam do Chlebowa. Obok kosciola rosna imponujace okazy przyrody - m. in. dwa modrzewie o obwodzie do 2,3m oraz zywotnik i robinia.
Chlebowo - XV-wieczny gotycki kosciol
Kilka fotek i dalej droga numer 119 pod wiaduktem drogi S3 jestem znowu w Radziszewie i minute pozniej w Szczecinie. Tempo nadal dobre chociaz 'baterie' juz na wyczerpaniu :P Maly kryzys dopada mnie w Podjuchach, ale chwila odpoczynku i jade dalej. Autostrada Poznanska przez Pomorzany wjezdzam do centrum. Po drodze na ul. Odzieżowej spotykam Sargatha z kolega. Chwila rozmowy i ostatnie 3km krece juz sam do domu.
Ostatecznie nie dojechalem nad Jezioro Zgniły Grzyb, ale pewnie bedzie jeszcze okazja w przyszlosci odwiedzic to miejsce.
Pelna galeria - Kliknij
Tak sobie patrze na ten wykres z bikemap.net i widze, ze sa przeklamania co do wysokosci :P
- DST 14.49km
- Temperatura 32.0°C
- Sprzęt Kellys Definite 2010
- Aktywność Jazda na rowerze
piekielny poniedziałek
Poniedziałek, 6 czerwca 2011 · dodano: 06.06.2011 | Komentarze 0
Sadzilem, ze wyzsza temperatura jak wczoraj to byc nie moze. A jednak ! Jazda w takich warunkach to juz nie przyjemnosc :P Sam sie dziwie, ze az tyle kilometrow nakrecilem.
Bylo tak goraco,ze W drodze powrotnej na ul. Chopina asfalt topil mi sie pod kolami. Mialem wrazenie, ze jade po kaluzy ;o Podejrzewam, ze w sloncu bylo miedzy 40, a 50 C. Pieklo.