Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi exit87 z miasteczka Szczecin / Olsztyn. Mam przejechane 11745.60 kilometrów w tym 5.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.57 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy exit87.bikestats.pl

Wyspy Kanaryjskie 2012 - 9.03.2012 - piątek - 1 km przed Mirador de Arena Blanca - Las Palmas (port)

Piątek, 9 marca 2012 · dodano: 27.03.2012 | Komentarze 0

Kolejna noc przespana w oryginalnym miejscu – na półce skalnej w parku naturalnym. Szkoda tylko, że trochę krzywo i nierówno było. Ale jakoś trzeba było spać. Od rana czekał mnie wyjątkowo nie podjazd, a zjazd. Dalsza droga w kierunku Agaete jest jeszcze bardziej widowiskowa ! Bardzo polecam ! Pył skalny, który unosił się w powietrzu dodawał tajemniczości temu miejscu. W nocy pokrył mój rower i resztę rzeczy. Na początku sądziłem, że to jakiś rodzaj mgły. Z uwagi na wczesną porę widoczność nie była najlepsza. Następnie serpentynami jadę w dół i dojeżdżam do Agaete – ładne i klimatyczne miasteczko, na północnym zachodzie Gran Canarii. Objeżdżam miejscowość, robię zakupy i małą przerwę. Następnie ruszam drogą numer GC-2 do Las Palmas, gdzie mam prom na kolejną z wysp - Teneryfa. Najbliższe odpływają o godz. 16 i 22. Po drodze czekają mnie dwa odcinki autostrady. Jestem przygotowany mentalnie na spotkanie z panami policjantami :P Po kilku kilometrach wjeżdżam na pierwszy odcinek i przejeżdżam go bez ‘przygód’. Kolejne kilometry przejeżdżam po remontowanych fragmentach drogi. Ruch jest dosyć spory, ale widoki są także interesujące. Ostatnie kilometry do Las Palmas jadę autostradą. Ostatecznie udaje mi się nie spotkać żadnego radiowozu. Chociaż kilka służb mundurowych minęło mnie w międzyczasie. Wjeżdżam do centrum i robię sobie przerwę na promenadzie przy Playa de las Canteras – główna, czarna plaża w Las Palmas. Okazuje się niestety, że źle spojrzałem na rozkład promów i kursu o godz. 22 dzisiaj nie ma. Zabrakło mi około 30 minut na ten wcześniejszy. Najbliższy wypływa dopiero jutro o godz. 8 rano, więc pozostaje mi spędzić noc w stolicy Gran Canarii. Mam teraz sporo czasu. Robię zakupy. Następnie za jeden uśmiech dopompowuje opony do 4 atmosfer w sklepie rowerowym. W centrum mili ludzie wskazują mi drogę do celu. Jadę jeszcze na plażę. Po drodze poznaję starszego Niemca z Hamburga, który mieszka w Las Palmas. Krótka pogawędka i kawałek dalej na plaży kąpię się w oceanie przy zachodzie słońca. Super klimat i widoki. Na horyzoncie widać wulkan Teide na Teneryfie. Odnośnie zatrucia – to ‘wirów’ w brzuchu już brak, ale żołądek mi się zakorkował :( Do portu docieram przed zmrokiem. Pytam o szczegóły jutrzejszego rejsu. Rozbijam się w porcie, między kontenerami, tuż obok mojego promu.


droga poprowadzona nadmorskimi klifami przez park naturalny Tamadaba - polecam !


skalne ściany w parku naturalnym Tamadaba


park naturalny Tamadaba


Puerto de las Nieves i symbol miasta - skała El Dedo de Dios


zachód słońca nad Gran Canarią - po lewej zabudowania Las Palmas





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa epoul
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]