Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi exit87 z miasteczka Szczecin / Olsztyn. Mam przejechane 11745.60 kilometrów w tym 5.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.57 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 18643 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy exit87.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

Polska

Dystans całkowity:7807.30 km (w terenie 5.00 km; 0.06%)
Czas w ruchu:345:53
Średnia prędkość:21.61 km/h
Maksymalna prędkość:72.78 km/h
Suma podjazdów:18571 m
Maks. tętno maksymalne:189 (96 %)
Maks. tętno średnie:174 (88 %)
Suma kalorii:86376 kcal
Liczba aktywności:218
Średnio na aktywność:51.03 km i 2h 12m
Więcej statystyk
  • DST 124.70km
  • Czas 06:33
  • VAVG 19.04km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Sprzęt Kellys Definite 2010
  • Aktywność Jazda na rowerze

wyprawa po Polsce 2011 - dzień 4 [Łaziska-Krzeszów]

Piątek, 8 lipca 2011 · dodano: 30.07.2011 | Komentarze 0

Dzien 4 – 8.07.2011 piątek [Łaziska-Krzeszów]
124.70km
6:33:49h
Vsr = 18,99km/h
Temp. 28C

Kolejny dzien pelen wrazen za nami! :) Zobaczylismy wiele pieknych miejsc i widokow. Przejechalismy kolejne kilometry – nie zawsze tam gdzie zaplanowaliśmy – na przykład przygoda w Złotoryji. Dzisiejsza trasa prowadzila rowniez przez Gory Kaczawskie, co widac dobrze na wykresie ponizej - okolo 30 km non-stop w zasadzie pod gore :)

Nad ranem w namiocie zaskoczyl nas maly deszczyk, wiec szybka akcja i już mielismy rozwieszony tropik. Rano pogoda była pochmurna z przelotnymi opadami niegroźnego deszczu. Wiatr boczny i czasami mniejszy w twarz – dawal o sobie znac. Pozniej pogoda zaczela się stopniowo poprawiac.


w drodze do Złotoryji


pola, wiatraki i na horyzoncie Góry Kaczawskie

Po niedlugim czasie dojeżdżamy do Złotoryji - miasto i gmina leżące na Śląsku (Dolnym Śląsku), w południowo-zachodniej Polsce w województwie dolnośląskim, siedziba powiatu złotoryjskiego, nad rzeką Kaczawą. Jest uważane za najstarsze miasto w Polsce. Tam robimy sobie mala przerwe i zwiedzamy miasto.


zabytkowa kamienica - Złotoryja


rynek i kartonowa brama z okazji 800-lecia miasta - Złotoryja


kalendarium Złotoryji


'ukryty' kościół - Złotoryja


zabytkowe kamieniczki - okolice rynku - Złotoryja


Kościół Narodzenia NMP - Złotoryja


budynek - Złotoryja

Nastepnie wjeżdżamy na droge powiatowa numer 328. Jak się pozniej okazalo nie w tym kierunku co mielismy jechac. Zamiast na poludnie, dziwnym trafem pojechaliśmy na polnoc. Zanim się zorientowalismy, byliśmy już na wysokości wezla Chojnów w okolicy autostrady A4. Mielismy, wiec do nadrobienia około 12 kilometrow. Po ponownym przyjezdzie do Złotoryji (widac, ze bardzo spodobalo się nam to miasto :)) zatrzymaliśmy się na male zakupy w Biedronce. Po przerwie ruszyliśmy już wlasciwa droga w dobrym kierunku. Od Złotoryji zaczely się już piekne widoki.


góry coraz bliżej ! :)

Jako, ze nie byłem w gorach od 1999 roku (edit: 2001 lub 2002 rok - Karkonosze) – nie moglem się napatrzec nad tymi wspanialymi krajobrazami. Wyprzedzajac nieco kolejne relacje z wyprawy - zdradze ,ze takie krajobrazy mielismy przez kolejne dlugie dni :)


taka sobie górka


stary kościół - Świerzawa


jeden ze szczytów - Góry Kaczawskie


zbiornik przeciwpowodziowy w Kaczorowie

Dzisiejszego dnia również mielismy okazje zwiedzic Kamienną Górę. Kamienna Góra położona jest w województwie dolnośląskim w powiecie kamiennogórskim. Jest położona centralnie w Kotlinie Kamiennogórskiej, będącej częścią Bramy Lubawskiej oraz częściowo na stokach Czarnego Lasu i Gór Kruczych w Sudetach Środkowych, nad rzeką Bóbr, u ujścia jego prawego dopływu Zadrnej. Kamienna Góra jest znacznym ośrodkiem przemysłowym, handlowym i kulturalnym dla całego powiatu.


rynek - Kamienna Góra


kosciol - Kamienna Góra


ratusz - Kamienna Góra

Po wyjezdzie z miasta robilo się coraz pozniej, wiec zaczęliśmy się rozglądać już za jakims miejscem na spanie. W Kamiennej Gorze dowiedzieliśmy się u napotkanych policjantów, ze kilka kilometrow za miastem w miejscowości Krzeszów powinniśmy znalesc cos do spania. Na miejscu, po zasięgnięciu opinii u miejscowej ludności okazalo się, ze siostry Elżbietanki mogą nas przyjąć. Okazalo się to dobrym pomysłem i rzeczywiście nie odmówiły nam pomocy :)
Na kolacje zrobilismy sobie 400-500 gram makaronu zakupionego kilka kilometrow wczesniej i do tego jakis sos z torebki. Moze nie bylo to danie z cyklu gotuj z Pascalem, ale po calym dniu jazdy w trudnych warunkach smakowalo super ! :)

wykres nie uwzglednia błądzenia:




  • DST 124.73km
  • Czas 06:07
  • VAVG 20.39km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Sprzęt Kellys Definite 2010
  • Aktywność Jazda na rowerze

wyprawa po Polsce 2011 - dzień 3 [Kosierz-Łaziska]

Czwartek, 7 lipca 2011 · dodano: 29.07.2011 | Komentarze 1

Dzien 3 – 7.07.2011 czwartek [Kosierz-Łaziska]
124.73km
6:07:06h
Vsr = 20.38km/h

Dzisiaj kolejny słoneczny dzien na wyprawie. W sumie to chciałbym, żeby już tak slonce nie palilo. 30 stopni w cieniu w Borach Dolnoslaskich mowi samo za siebie. Jazda powiatowymi drogami była dobrym pomysłem. Duzo mniejszy ruch tirow, a momentami prawie zadnego ciezarowego auta nie spotkaliśmy!

Na początku jedziemy przez Bory Zielonogórskie – dobra droga, cisza i spokoj :) W Nowogródku Bobrzańskim chwilke pobłądziliśmy i po nastepnych kilometrach byliśmy już w Żaganiu. Calkiem ladne i klimatyczne miasto. Zdjecia może chociaż w czesci to oddadza.


kamieniczki - Żagań


The Great Escape - Żagań


kościół - Żagań


jakis urzad - Żagań


Pałac Książęcy - Żagań


wieża widokowa - Żagań

Dalsza jazda przez Bory Dolnośląskie chociaż czesciowo łagodziła panujacy dzisiaj upal. Droga powiatowa numer 296 docieramy do Iłowy, gdzie robimy sobie mala przerwe na lody :)

Jak zwykle po drodze spotkaliśmy milych ludzi, którzy zyczyli nam szerokiej i bezpiecznej drogi.
Dalej powiatowa droga numer 350 dotarlismy do miejscowości Kliczków, gdzie znajduje się bardzo ladny zamek.


Zamek Kliczków


info - Zamek Kliczków

Kilka kilometrow dalej wjechaliśmy do Bolesławca. Zatrzymalismy się na jakies jedzenie i odpoczynek. Przy okazji nie polecam pizzeri u przyjaciela czy jakos tak. Dlugie czekanie na danie – około godziny! (az dziw,ze tyle wytrzymaliśmy) – skandal, no i nie za duze porcje, ceny tez nie niskie. Zalowalismy, ze nie poszlismy na kebaba obok. Trudno. Poza tym, to rowniez bardzo ladne miasto. Ratusz z rynkiem prezentuja się super, az szkoda ze w Szczecinie nie ma chociaż podobnego.


Bolesławiec


ratusz bolesławiecki


Bolesławiec


ratusz bolesławiecki

Kilka kilometrow za Boleslawcem, we wsi Łaziska znaleźliśmy miejsce na nocleg. Gdzieś na polu, zaraz za krzakami :)


gdzies na polu, w tle stodola - nasz apartament juz rozstawiony :)

Od jutra zaczynaja się powazniejsze wzniesienia, typu Góry Kaczawskie, zatem czas spać!




  • DST 120.02km
  • Czas 05:56
  • VAVG 20.23km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Sprzęt Kellys Definite 2010
  • Aktywność Jazda na rowerze

wyprawa po Polsce 2011 - dzień 2 [Chwarszczany-Kosierz]

Środa, 6 lipca 2011 · dodano: 29.07.2011 | Komentarze 0

Dzien 2 – 6.07.2011 środa [Chwarszczany-Kosierz]
120.02km
5:56:54h
Vsr = 20.17km/h
Temp. 28C

Zeszlej nocy nie spalem za dobrze. Być może to wina warunkow, ze nie jestem przyzwyczajony jeszcze do spania na dziko. Szczególnie pod kościołem templariuszy. Wstalismy około godz. 7, ale samo zebranie się zajęło nam ponad godzine. Po kilkunastu kilometrach dojechaliśmy do Kostrzynia, gdzie zaserwowaliśmy sobie sniadanie w Lidlu :).


sniadanie sponsorowane przez Lidl'a :)


stado mlecznych krówek - okolice miejscowosci Górzyca

Już od rana zapowiadala się bardzo goraca pogoda. Dzisiaj z Piotrkiem wypiliśmy po kilka litrow płynów. Ile dokladnie, to nie wiem. W ciagu dnia mielismy szanse ‘dostac’ niamiastke gor – jadac tak sobie przez Pojezierze Lubuskie. Kilka solidnych podjazdow w takim upale męczyło niemiłosiernie. Niestety droga krajowa numer 31, a nastepnie numer 29 obfitowala w zastraszajaca ilość tirow, które miotaly nami na lewo i prawo. (Jak się pozniej okazalo – był to najgorszy odcinek pod względem liczebności tirow podczas calej wyprawy). W Słubicach zrobilismy mala przerwe.


fontanna - centrum Słubic


Franfurt nad Odrą - widok ze strony polskiej (Słubice)


most graniczny miedzy Słubicami, a Frankfurtem nad Odrą

Przy okazji doszedlem do wniosku, ze jazda w upale z duza 1,5 litrowa butelka zamiast bidona i zatrzymywanie sie raz po raz - to malo praktyczne rozwiazanie. Wiec zaczelismy rozgladac sie za jakims sklepem rowerowym. Ostatecznie kupilem bidon we Frankfurcie nad Odra w jakims sklepie z odzywkami dla sportowcow/kulturystow za cale 5 ojro :D


i z góry ! - Pojezierze Lubuskie

Na obiad w postaci kebaba zatrzymaliśmy się w Krośnie Odrzańskim.


Krosno Odrzańskie - w dole przeplywajaca Odra i budynek Fary Maryjnej


Fara Maryjna - Krosno Odrzańskie

Kilka kilometrow za miejscowością wreszcie zjechaliśmy z głównej drogi na droge powiatowa numer 288 i poczuliśmy prawdziwa ulge. Droga rowna jak czerwone krajowe, a ruch prawie żaden :) Po drodze znaleźliśmy klimatyczne jeziorko i po calym dniu jazdy, była to prawdziwa przyjemność wskoczyc i wykapac sie w cieplym akwenie.

Kilka kilometrow dalej znaleźliśmy nocleg. Znowu miejsce święte? Wydawac by się moglo. Jednak ostatecznie rozbijamy namiot na terenie szkoly podstawowej w Kosierzu.


pierwsza wersja noclegu w Kosierzu - przy kościele


kościół w Kosierzu

Przy okazji stanowilismy nie lada atrakcje dla tutejszej grupki dzieci :) Tak tak, tez kiedys było się dzieckiem. Konczac mój napoj izotoniczny w postaci Desperadosa i ten wpis, udaje się na spanie - oby bardziej udane.




  • DST 118.72km
  • Czas 05:45
  • VAVG 20.65km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Sprzęt Kellys Definite 2010
  • Aktywność Jazda na rowerze

wyprawa po Polsce 2011 - dzień 1 [Szczecin-Chwarszczany]

Wtorek, 5 lipca 2011 · dodano: 29.07.2011 | Komentarze 3

Dzien 1 - 5.07.2011 wtorek [Szczecin-Chwarszczany]
118.72km
5:45:23h
Vsr = 20.62km/h
Temp. 26C

Dzisiaj pierwszy dzien wyprawy. Kilka dni przed wyjazdem cisnienie narastalo, az do dnia zero. Z Piotrkiem (pindol), którego poznalem na forum (podrozerowerowe.info) umówiłem się, ze będzie o godz. 10.00 w Szczecinie. Napisalem mu, ze będę czekal na Walach Chrobrego. Tak wyszlo, ze przejechal miejsce spotkania i musialem go nawracac. Kilka pamiątkowych fotek i po godz. 10 wyruszylismy na podboj Polski.


maszyna załadowana i zatankowana 'pod korek' - gotowa do akcji :)


Wały Chrobrego - Szczecin - oficjalne miejsce startu


wjeżdżamy do Niemiec - przejście graniczne w Rosówku

Pogoda dzisiejszego dnia była ogolnie bardzo dobra do jazdy. Slonko, czasami chmurki i na calej trasie lekki wiatr w plecy. Ze Szczecina pojechaliśmy przez Kołbaskowo i Mescherin (DE) do Gryfina – gdzie była mala akcja serwisowa (sprawa z bagażnikiem).


Pojezierze Myśliborskie - widok kilka km przed Chojną - w oddali elewator zbożowy(?)


konie na stadninie przed Chojną - przyjacielsko nastawione :)

Nastepnie droga krajowa numer 31 na poludnie przez Widuchową dotarliśmy do Chojny. Tam maly postoj, kilka fot i ruszyliśmy dalej na poludnie.


kosciol Mariacki w Chojnie


dawny ratusz (dzis Centrum Kultury) - Chojna

Dzisiaj (wtorek) ruch na drodze był dosyc spory. Szczególnie liczba tirow była zwłaszcza duza. Zamiast jechac trasa wyznaczona przez PTTK postanowiliśmy modyfikowac ja co jakis w zależności od tego, gdzie akutalnie się znajdujemy i czy jest cos wartego zwiedzenia/zobaczenia. Spokojnym tempem, momentami w dosyc palacym słońcu dotarliśmy do Mieszkowic – tam maly odpoczynek i jedziemy dalej. Jadac przez Mieszkowice, zastajemy w centrum zabytkowa kostke/droge z kamienia. Na szczescie po wyjezdzie z miasta, wjechaliśmy na rowny asfalt.

Dzisiejsza droga była calkiem możliwa, co jakis czas falbanki, serpentyny i lekkie klimaty gorskie. Jako, ze powoli robilo się coraz pozniej zaczęliśmy się rozglądać za noclegiem w jakiejs wsi. Padlo na wioske o dźwięcznej nazwie – Chwarszczany (niedaleko Kostrzynia nad Odrą). Na początku poprosiliśmy milych mieszkańców o wrzatek. Nie odmowili :) Dzis na obiadokolacje - podwojna porcja zupki chinskiej :) - ledwo zmiescilem :D W dodatku mila pani zaproponowala nam szejka truskawkowego. Mniam ! Dowiedzielismy się również, ze znajdziemy nocleg kawalek dalej za kościołem, a w zasadzie klasztorem.


dzisiaj tutaj spimy :D


czas na relaks

Okazalo się, ze to klasztor – kaplica templariuszy i joannitów. Tak jest ! To nasza dzisiejsza miejscowka na spanie :) Bardzo klimatyczna. Piszac te slowa, aktualnie siedze w namiocie i szykuje się do spania. Za nami pierwszy dzien wyprawy, a jutro kolejny. Czas odpocząć. Dobranoc.




dom-miasto-dom

Piątek, 1 lipca 2011 · dodano: 01.07.2011 | Komentarze 0

spokojna jazda. testowanie nowych butow, nogawek i torby na kierownice :)


Kategoria 0-50 km, Polska


dom-miasto-dom

Poniedziałek, 27 czerwca 2011 · dodano: 27.06.2011 | Komentarze 0

Kilka spraw na miescie. Do wyprawy coraz blizej :)


Kategoria 0-50 km, Polska


  • DST 212.85km
  • Czas 08:54
  • VAVG 23.92km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Sprzęt Kellys Definite 2010
  • Aktywność Jazda na rowerze

Niemcy - rekordowo

Piątek, 24 czerwca 2011 · dodano: 24.06.2011 | Komentarze 0

Dzisiaj postanowilem wybrac sie na wycieczke do Niemiec z ekipa BS :)
Umówiliśmy się o 8 na Głębokim gdzie stawila się ekipa koksow w skladzie: Magda, Adam, Tomek, Adrian, Paweł i Romek. Pierwsze 100km to ostra jazda pod wiatr. Dalej juz bylo nieco lepiej. Ostatecznie jestem zadowolony z pobicia wlasnego rekordu :)
Dzieki wszystkim za wspolny wypad !





Kategoria 200-300 km, Niemcy, Polska


dom-centrum-dom

Środa, 22 czerwca 2011 · dodano: 22.06.2011 | Komentarze 0

kilka tematow na miescie i testowanie SPD..


Kategoria 0-50 km, Polska


mala rundka

Wtorek, 21 czerwca 2011 · dodano: 21.06.2011 | Komentarze 0

W ostatnich dniach pogoda jest lekko mowiac nie'pewna. Raz swieci slonce, pare chwil pozniej juz pada. Czasami swieci i pada jednoczesnie :P Taka zmiennosc nie zacheca mnie zbytnio do planowania jakis dluzszych tras.

Po paru dniach przerwy, wkoncu sie zebralem i pojechalem w miare lekko pokrecic. Przy okazji testowalem nowe spodenki i nowe buty spd. Wczesniej nigdy nie jezdzilem w takich butach, wiec mam nadzieje, ze szybko sie przyzwyczaje i ogarne nowy 'hardware' :D


Kategoria 0-50 km, Polska


rundka po miescie

Czwartek, 16 czerwca 2011 · dodano: 16.06.2011 | Komentarze 2

Na poczatku pojechalem przez Park Kasprowicza i Jasne Blonia do centrum pozalatwiac kilka spraw. Na ul. Rayskiego i Slaskiej kontrpasy dla rowerzystow sa juz gotowe. Nastepnie pojechalem zobaczyc jak wyglada fontanna przy Pleciudze. Jakos wczesniej nie mialem okazji jej zobaczyc - ogolnie bardzo fajnie prezentuje sie, ciekawe jak 'wspolgra' z muzyka? :)
Dalej sciezka przez Park Kasprowicza dotarlem na Arkonke i chwile pozniej bylem juz na Glebokim. Truskawkowy rozek dobrze mi zrobil, wiec podjazd ul. Miodowa pokonalem ze srednia predkoscia 18-20kmh. Po paru chwilach dojechalem do domu.


Kategoria 0-50 km, Polska